Nicola Moderator
Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Zgol
|
Wysłany: Pią 19:42, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Myszoskoczkowe Vademecum
Rady dla początkujących hodowców, a także tych, którzy chcieli by dowiedzieć się więcej.
Kim jest myszoskoczek?
Myszoskoczek jest niewielkim gryzoniem pochodzącym z regionów Azji, Afryki i południowo- wschodniej Europy. Nadaje się do hodowli domowej, łatwo się oswaja i jest towarzyski. Inteligencją przewyższa chomika, zdolniejsze mogą nawet dorównać pod tym względem szczurom. Wszystko jednak zależy od danego osobnika i jego hodowli.
Czy warto kupić?
Przed kupnem KAŻDEGO żywego stworzenia, powinniśmy się dobrze zastanowić. Rozważyć wszystkie „za” i „przeciw”. Myli się ten, kto twierdzi że gryzonie są zwierzętami tanimi. Niby kosztują niewiele, ale musimy się przygotować na wiele, nieoczekiwanych wydatków. Najpierw trzeba kupić ODPOWIEDNIŻ klatkę. Najczęściej kosztuje ona nie więcej niż 100 zł. Wszystko też zależy od liczby zwierzątek i zawartości naszej kieszeni. UWAGA: to nie prawda że jeden myszoskoczek potrzebuje mniejszej klatki niż 2 czy więcej.
Te niewielkie zwierzątka, są jednak bardzo ruchliwe i trzeba zapewnić im chociaż raz na 2-3 dni godzinkę swobodnego wybiegu. Wtedy, będziemy musieli pochować kable, sprzątnąć rzeczy, które skoczki mogłyby pogryćć, a także ciągle mieć je na uwadze.
Myszoskoczki potrzebują kontaktu z człowiekiem, a więc musimy brać je na ręce, głaskać itd.
Dużo też, może nas kosztować opieka lekarska. Trudno też znalećć lekarza, który znaóby się na tych zwierzątkach.
Nie myślcie że was zniechęcam do kupna, trzeba się po prostu przygotować na wydatki i wiedzieć że skoczek zamknięty w klatce jest zdany tylko na nas.
Ilość i płeć
Musimy zastanowić się nad płcią naszego przyszłego pupila, a także nad liczbą zwierzątek.
Jeśli nie chcemy ich rozmnażać, najlepiej kupić dwa-trzy osobniki tej samej płci.
Myszoskoczki to zwierzęta stadne, w pojedynkę będą ćle się czuły. Płeć, nie ma większego znaczenia. Samce, nie pachną bardziej intensywnie od samic, zachowują się podobnie (choć wszystko zależy od konkretnego osobnika), znaczą teren w takim samym stopniu.
U samców, po wejściu w dorosłość, mogą wystąpić sprzeczki, ale zazwyczaj się to nie zdarza, gdy zwierzątka są spokrewnione, lub mieszkają razem od młodości.
Kupujemy myszoskoczka
Przy kupowaniu zwierzaka, mamy dwie opcje. Albo kupimy malucha w sklepie, albo od znajomego z hodowli domowej. Wybierając pierwszą opcję, zwrłćmy uwagę na warunkach w jakich mieszka nasz przyszły podopieczny i reszta zwierząt. Jeśli są złe – wyjdźmy ze sklepu. Wszelkie próby „uratowania” zwierzaka z takiego sklepu nie są dobrym rozwiązaniem. Kupując – wspieramy zły sklep a więc koło się zamyka.
Dobre sklepy rozdzielają samce od samic. Mamy wtedy gwarancję, że nie kupimy np. przyszłej mamy.
Moim zdaniem, lepiej będzie wziąć zwierzaka z domowej hodowli. Mamy pewność że rodzice nie są spokrewnieni, wiemy w jakich warunkach były chowane, co jadły, w jakim dokładnie są wieku. Zwierzęta z takiej hodowli, najczęściej są już oswojone, nie boją się ludzi.
Kupując myszoskoczka, najważniejsze by był zdrowy. Chore zwierzątko ma nastroszoną sierść, siedzi skulone w roku klatki lub terrarium, ma załzawione oczy i brudne okolice odbytu. Wszelkie wydzieliny z nosa, a także częste drapanie się - mogą oznaczać chorobę.
Jeśli jednak zwierzątko ma krłtszy ogon, brakuje mu jednego paluszka, pazurka lub kawałka ucha – nie powinno nas to zniechęcać. Oznacza to tylko, że inne osobniki go nie akceptują i często gryzą. Takie zwierzątko powinno być odebrane od stada, a nasza opieka daje mu szansę na dalsze, szczęśliwe życie.
Zdrowy myszoskoczek jest ruchliwy i zwinny. Nastroszone futerko może oznaczać po prostu, że nasz przyszły pupil dopiero co się obudził i nie zdążył go jeszcze uporządkować.
Kolor nie ma zbyt dużego znaczenia, kierujemy się tu tylko gustem. Radzę jednak, żeby dokładnie przypatrzeć się zwierzątkom i wybrać te, które urzekną nas nie tylko wyglądem ale charakterem i zachowaniem.
Mieszkanie
Jak już napisałam na początku, nieprawdą jest, że jeden myszoskoczek potrzebuje mniej miejsca niż kilka. Wręcz odwrotnie. Samotnemu zwierzątku musimy zapewnić tyle rozrywek ile było w stanie zapewnić mu rodzeństwo czy koledzy.
Istnieją dwa rozwiązania:
KLATKA
Wielkość klatki zależy głównie on kwoty, jaką jesteśmy gotowi na nią wydać. Dlatego radzę, żeby najpierw uzbierać wystarczającą ilość pieniędzy. Myszoskoczek nie zając, nie ucieknie .
Oczywiście im większa klatka tym lepiej dla zwierzątek. Małe lokum możemy wynagradzać np. częstym wypuszczaniem naszych maleństw po ZABEZPIECZONYM pokoju.
Przy klatce dla skoczków ważna jest wysoka kuweta, ponieważ lubią one kopać, a przecież nikt nie będzie chciał zbierać rozrzuconych wiłrek co 15 minut.
AKWARIUM
Dobrym rozwiązaniem jest też akwarium. Problem wysypującej się ściółki mamy z głowy. Trzeba jednak zabezpieczyć (najlepiej specjalną, ocynkowaną kratką) wyjście o głry. Zwierzątka są bardzo sprytne i jeśli nie będzie odpowiedniego przykrycia – z łatwością się wydostaną. Takie akwarium powinno mieć co najmniej 50l.
Można też połńczyć głrę klatki z akwarium.
Bardzo ważne jest też wyposażenie. Podstawą jest miseczka na pokarm (najlepiej metalowa lub porcelanowa) i pojnik na wodę (najlepiej automatyczny-kulkowy). Ale to nie wszystko.
Trzeba zapewnić maluchom domek do spania. Polecam drewniane. są trwalsze (plastikowe zostaną „zjedzone” w ciągu tygodnia). Myszoskoczki ucieszą się ze wszelkich drabinek, huśtawek, gałęzi i konarów (jeśli sami je będziemy zbierać w lesie, należy je najpierw wyparzyć). Nie polecam kołowrotków typowo dla chomików. Myszoskoczek mógóby uszkodzić sobie w nich ogon, dlatego albo kupmy kołowrotek „pełny” albo zrezygnujmy z niego w ogóle. Do klatki można wkładać rurki po papierze toaletowym i papierowych ręcznikach itd. Zwierzątka na pewno się ucieszą i zaraz przystąpią do obgryzania. Przy okazji uzyskają dobry materiał na gniazdo.
ćciółka
ćciółka jest rzeczą bardzo istotną. Wchłania mocz zwierząt a także umożliwia budowanie gniazda. Najlepiej wg mnie sprawdza się podłoże „CAT”S DREAM” lub „TATAMI”. Doskonale wchłania wilgoć, ale nie nadaje się do budowy gniazda. Dlatego powinniśmy wtedy dodać wiłrek (najlepiej firmy CHIPSI) i siana. Niektórzy dają na sam spłd gazety, ale farba drukarska jest szkodliwa dlatego NIE POLECAM. Można jednak używać czystych kartek od drukarki. Myszoskoczki się ucieszą. Podobnie będzie z liśćmi (przyniesionymi z lasu), ligniną czy strzępkami materiału.
Jadłospis
Trzeba pamiętać, że myszoskoczek to gryzoń. Oznacza to, że jego siekacze stale rosną. Dlatego powinniśmy dostarczać mu m.in. twardego pokarmu, żeby mógł je ścierać.
Podstawowym pożywieniem jest ziarno. Można samemu zrobić mieszankę, ale łatwiej będzie kupić ją w sklepie. Ja karmie wszystkie moje gryzonie (a trochę ich jest) pokarmem firmy VITAPOL i naprawdę wychodzi im to na zdrowie. Skład jest urozmaicony, nie ma potrzeby dodawania innych ziaren.
Myszoskoczki powinny koniecznie dostawać zieleninę. Ważne żeby świeża i umyta. Można dawać im: jabłka, gruszki, winogrona, pomarańcze, mandarynki, banan, marchew, buraki, seler, pietruszkę, białń kapustę, kalafior, paprykę, trawę, lucernę, mniszek itp.
Zbierając trawę czy mniszka lekarskiego uważajmy, żeby nie zbierać go blisko ulic, czy tam gdzie mogły je zanieczyścić psy. Jeśli zbieramy rośliny na polu, musimy mieć pewność że nie dostały się do nich nawozy czy środki owadobłjcze.
Od czasu do czasu można dać kawałek ugotowanego jajka, suchń bułkę czy chleb. Ja daję także kawałek mięsa (sparzonego) lub larwę mączniaka (do kupienia w zoologicznym).
Zwierzątka chętnie zjedzą musli czy płatki kukurydziane (takie zwykłe, bez czekolady i cukru).
Myszoskoczkom, jak i innym zwierzętom nie wolno podawać czekolady, chipsów i innych słodyczy!!!
Woda
Nie podawajmy wody prosto z kranu. Najpierw trzeba ją przegotować i wystudzić. Potem dopiero wlać do poidełka i wymieniać codziennie, głra co dwa dni na nową.
W wodzie można rozpuścić specjalne witaminy dla gryzoni lub VIBOVIT najlepiej „BOBAS”, bo nie zawiera dodatków smakowych i rłżnych barwników. - dajemy w dawce około 1/8 na dzienną dawkę wody. Podawajmy go stale.
Oswajanie
Jeśli nie będziemy wykonywać gwałtownych ruchów, wyciągać na siłę zwierzątka z klatki czy je straszyć – skoczki oswoją się same. są to zwierzątka ufne i bardzo towarzyskie. Szukają kontaktu z człowiekiem. Nie potrafią jednak wytrzymać dłużej na rękach, nie przepadają za głaskaniem, wolą sobie pobiegać czy coś pogryćć (chociaż zdarzają się wyjątkowe pieszczochy). Gdy otworzymy klatkę, a nasz mały łobuziak przybiegnie do wejścia – nagrodźmy go jakimś smakołykiem np. pestką słonecznika czy dyni. Po jakimś czasie będzie przychodził, nawet jak nie dostanie nic dobrego.
Rozmnażanie
Na początku zastanówmy się czy znajdziemy dom dla może i dziesięciu maluchów? Jest to bardzo trudne, dlatego jeśli ich nie znajdziemy, nie liczmy, że ktoś się namyśli w ostatniej chwili. A chów 10 małych skoczków to naprawdę nie lada wyzwanie.
Długość ciąży wynosi 20-25 dni. Jednak przy drobnych odchyleniach nie powinniśmy się niepokoić. W tym czasie musimy zapewnić samicy więcej pożywienia, a także wzbogacić codzienną dietę o duże ilości białka. Nie powinniśmy też niepokoić przyszłej matki. Pod koniec ciąży nie powinniśmy już wyjmować jej z klatki. Porłd odbędzie się prawdopodobnie w nocy, bez komplikacji. Myszoskoczki opiekują się swoimi młodymi bardzo troskliwie, w czym pomaga ojciec, siostra czy koleżanka mamy. Maluchom ukształtowują się uszka w cztery dni po porodzie, sierść widać już w 5 dni, a oczka otwierają po mniej więcej 18. Mając pięć dni już zaczynają raczkować, a troskliwa mama lub ciocia wnoszą je z powrotem do gniazda. Wychowanie młodych trwa miesiąc, po tym czasie możemy odstawić maluchy od mamy i podzielić na płcie, lub oddać nowemu opiekunowi.
Choroby
Myszokoczki nie są podatne na choroby tak jak szczury czy myszy. Jednak bardzo łatwo je przeziębić (stawiając klatkę w przeciągu). Dlatego musimy tego unikać. Wszelkie zranienia przemywamy wodą utlenioną, a w przypadku dużych ran musimy udać się do weterynarza. Pamiętajmy że to od nas zależy życie tego maleństwa! Jeżeli myszoskoczek dostanie rozwolnienia, nie podawajmy zieleniny, ale ziarno, ugotowany ryż, i suchń bułkę. Żeby zwierzątko się nie odwodniło musi mieć stały dostęp do wody! Myszoskoczki często chorują na infekcje oczu. Przemywamy je wtedy lekko zaparzoną herbatką (po przez wacik), a jeśli to nie pomoże udajmy się do weterynarza po odpowiednie krople.
Jeżeli widzimy że zwierzątko jest osowiałe, kicha, łzawi – UDAJMY SI� DO WETERYNARZA!
Źródło:Forum gryzonie
Post został pochwalony 0 razy |
|